INSTRUKCJA GŁOSOWANIA:
1. Zaglądacie na naszego bloga.
2. Czytacie zamieszczoną pracę konkursową.
3. Jeśli praca Wam się spodoba, klikacie.
4. Jeśli nie - czekacie na kolejną i znowu postępujecie wg instrukcji :)
Praca konkursowa nr 5
Co będzie później?
Mały Książę wylądował na kolejnej planecie. Mieściło się na niej stare, zardzewiałe łóżko szpitalne z równie wykrochmaloną pościelą. Chłopiec podszedł bliżej i zobaczył Staruszka leżącego na łóżku.
- Dzień dobry - rzekł Mały Książę.
- Witaj, chłopcze - odparł Staruszek, miło uśmiechając się do niego.
- Dlaczego Pan tutaj leży?
- Tylko tu jest dla mnie miejsce, mój drogi - odpowiedział Dziadek.
- A gdzie pańska rodzina? - zapytał ciekawy chłopiec. Starszy człowiek prychnął z nieskrywaną złością.
- To właśnie oni mnie tutaj przynieśli - jego głos był wciekły, ale i smutny z tego powodu.
- Dlaczego Ci to zrobili? - wypytywał dalej Mały Książę.
- Jestem stary i schorowany. Teraz ludzie nie mają czasu dla siebie, a co dopiero dla
innych - westchnął ciężko Staruszek, ale kontynuował - Dzieci do szkoły, starzy do domu opieki. Po co się męczyć, skoro mogą zrobić to inni? - spytał retorycznie.
innych - westchnął ciężko Staruszek, ale kontynuował - Dzieci do szkoły, starzy do domu opieki. Po co się męczyć, skoro mogą zrobić to inni? - spytał retorycznie.
- Ale to nie w porządku - oburzył się chłopiec - Jak oni mogą tak traktować własną rodzinę?
- Ludzie nie pamiętają, co zrobiliśmy dla nich. Liczy się tylko to, że mogą się całkowicie oddać pracy - odrzekł zamyślony Starzec - Ale w końcu oni nie będą wiecznie młodzi, a wtedy zobaczą, jak to jest. Odejść w zapomnienie tylko dlatego, że jest więcej kłopotu niż pożytku. Jednak mimo wszystko to moja rodzina i kocham ją nawet, jeśli oni nie mają mnie w swoich sercach.
- A co będzie z nimi później? - zapytał zaintrygowany Mały Książę - Kiedy oni też wylądują na innej planecie? Co wtedy?
- Będą myśleć o własnym życiu, a właściwie to o pracy i biadolić, że ich spotkał taki los. Zanim dojdą do wniosku, że wcale nie są lepsi od innych, ich życie dobiegnie końca. Tak jak wszystko w naszym świecie.
- A co Ty tu robisz całymi dniami? - spytał chłopiec.
- Wspominam swoje życie - Staruszek zamglonym wzrokiem patrzył na coś za plecami Małego Księcia - W młodości nie liczyłem się za starością, nie dotyczyło mnie to. Po prostu żyłem chwilą. Jak każdy popełniłem parę błędów, ale dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę - Dziadek posmutniał - Żałuję, że dopiero teraz, kiedy jestem na łożu śmierci, widzę błędy przeszłości.
- Nie boisz się śmierci? - padło kolejne pytanie chłopca.
- Kiedyś owszem. " By móc żyć szczęśliwie, bardzo ważne jest, by przezwyciężyć lęk przed śmiercią..." Mnie się to udało, nie boję się śmierci, ale za to boję się samotności i zapomnienia. Niestety, w końcu i tak nie będą o mnie pamiętać - ziewnął wyraźnie zmęczony - A teraz wybacz, ale muszę już kończyć tę rozmowę. Żegnaj - zakończył z uśmiechem na twarzy.
- Żegnaj - odpowiedział Mały Książę.
I tak właśnie zakończyła się kolejna przygoda Małego Księcia.
I tak właśnie zakończyła się kolejna przygoda Małego Księcia.
Natalia Wójcik