piątek, 9 grudnia 2022

"Opowieść wigilijna" - wprowadzenie do lektury


1. SŁOWO WSTĘPU:
Na początek naszej pracy z lekturą obejrzyj proszę poniższy filmik, który przypomni Ci fabułę lektury:


2. TAJEMNICE "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ": 
Proponuję Ci teraz przeczytać poniższy artykuł, dzięki któremu poznasz 
tajemnice "Opowieści wigilijnej":

3. ZADANIE DLA CIEBIE:
a) Znajdź w tekście lektury fragmenty informujące o miejscu i czasie wydarzeń przedstawionych w opowieści.

b) Odszukaj fragmenty, w których narrator ujawnia swoją obecność.

c) Ułóż chronologicznie wydarzenia przedstawione w lekturze:


4. NOTATKA W ZESZYCIE:
Zapisz elementy świata przedstawionego:
a) miejsce akcji:
b) czas akcji: /*Weź pod uwagę czas realny i fantastyczny./
c) bohaterowie: 
d) wydarzenia: /*Jeśli udało Ci się poprawnie ułożyć wydarzenia we wcześniejszym ćwiczeniu, 
przepisz je po prostu do zeszytu./

5. PODSUMOWANIE:
Na koniec dzisiejszej lekcji zapoznaj się proszę z zasadami odmiany nazwisk angielskich. 
Warto wiedzieć, jak poprawnie odmienia się nazwisko głównego bohatera, bo przez kilka następnych lekcji niejednokrotnie będziesz je używać i to w różnych przypadkach...
Odmianę przepisz proszę do swojego zeszytu.


UWAGA!!!
Jeśli w nazwisku pojawia się zakończenie "-ey" (Jakub Marley), wtedy polskie końcówki dopisujemy bezpośrednio. 
Np.
Cheney [czenej] — poparcie Cheneya,
Grey [grej] — dzięki Greyowi,
Disney [disnej] — oglądać Disneya,
bentley [bentlej] - jeżdżę nowym bentleyem,
Marley [marlej] — o Marleyu,
Geoffrey [dżefrej] — do boju, Geoffreyu!

6. PROPOZYCJA DLA CHĘTNYCH:
Jeśli masz ochotę jeszcze bardziej poczuć świąteczny nastrój, proponuję Ci słuchowisko na podstawie książki Karola Dickensa:


Na dzisiaj to wszystko, co dla Ciebie przygotowałam.
Twoja Polonistka
Ewelina Majewska

czwartek, 8 grudnia 2022

"Na zmianę nigdy nie jest za późno..." - przemiana Ebenezera Scrooge'a


1. KIM JEST JAKUB MARLEY?
Jakub Marley był wspólnikiem Ebenezera. Razem prowadzili kantor "Scrooge i Marley". Czytelnik poznaje Marleya siedem lat po jego śmierci. Zjawia się on w pewien wieczór wigilijny i zarazem w rocznicę swojej śmierci w domu Scrooge’a. 
Na początku Ebenezer nie wierzy, że widzi swojego dawno zmarłego wspólnika, lecz po rozmowie przekonuje się, że jest to rzeczywiście duch Jakuba.

2. WYGLĄD DUCHA MARLEYA:
Marley, gdy przyszedł do Scrooge’a, wyglądał tak samo, jak za życia. Ubrany był w ten sam zniszczony płaszcz i buty. Marley był przezroczysty. Jednak jeden szczegół przykuł wzrok Ebenezera – były to doczepione skrzynki na pieniądze, metalowe kasy, portmonetki, liczne klucze, księgi rachunkowe, a wszystko to zaczepione było na ciężkich łańcuchach. Zjawa twierdziła, że sam przez całe życie nakładał nieświadomie na siebie te rzeczy, a teraz musi cierpieć i pokutować za swoje złe i niegodziwe życie.

3. CEL WIZYTY DUCHA MARLEYA:
Duch Jakuba zjawił się w domu Scrooge’a, aby go ostrzec, że nie może być tak bezdusznym człowiekiem, jakim jest teraz i jakim Marley był kiedyś. Powiedział, że interesy i sprawy doczesne są nieważne, że celem życia człowieka jest miłość i pomoc bliźniemu. Marley pouczał Scrooge’a, że jeśli nie zmieni swojego życia, to podzieli jego los i razem z nim będzie skazany na wieczną tułaczkę. 
Mówił: "Przeznaczeniem człowieka jest żyć wspólnym życiem z braćmi swymi, ludźmi; razem z nimi pracować dla wspólnego dobra, razem cierpieć w niedoli, dzielić ich radość i cieszyć się ich szczęściem. Kto się od swoich bliźnich odłącza za życia, ten po śmierci skazany jest na wieczne tułactwo, staje się martwym świadkiem tych wszystkich spraw i rzeczy, w których nigdy nie brał udziału..."
Marley jest postacią tragiczną. Za życia był złym człowiekiem i obojętnym na cierpienie i potrzeby innych ludzi, interesowały go tylko pieniądze. 
Siedem lat po śmierci zjawił się u Scrooge’a i przekonywał go, że takie życie, 
jakie do tej pory prowadził Scrooge, jest bezwartościowe i bezowocne.
Przed swoim odejściem Marley zapowiedział przybycie jeszcze trzech innych duchów: przeszłych, obecnych i przyszłych Świąt Bożego Narodzenia, po czym poszedł dalej, twierdząc, że nie może długo zatrzymywać się w jednym miejscu...

4. ZADANIE DLA CIEBIE:
Przedstaw informacje na temat trzech DUCHÓW
które zgodnie z zapowiedzią Marleya pojawiły się w domu Scrooge'a:
1. Ducha Przeszłych Świąt
2. Ducha Tegorocznych Świąt
3. Ducha Przyszłych Świąt

Zadanie wykonaj, odpowiadając na poniższe pytania:
- Opisz wygląd ducha.
- Określ, w jakim dniu i o której godzinie przyszedł duch.
- Wypisz sceny, które duch ukazał Ebenezerowi.
Opisz reakcję Scrooge'a na te sceny.
- Określ CEL wizyty ducha. Co ta wizyta miała uzmysłowić Scrooge'owi?


Twoja Polonistka
Ewelina Majewska

sobota, 1 października 2022

Na jesienną nutę...



JULIAN TUWIM: "Wspomnienie"
Mimozami jesień się zaczyna, 
złotawa, krucha i miła, 
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, 
która do mnie na ulicę wychodziła. 
 
Od twoich listów pachniało w sieni, 
gdym wracał zdyszany ze szkoły, 
a po ulicach w lekkiej jesieni 
fruwały za mną jasne anioły. 
 
Mimozami zwiędłość przypomina 
nieśmiertelnik żółty - październik. 
To ty, to ty, moja jedyna, 
przychodziłaś wieczorem do cukierni. 
 
Z przemodlenia, z przeomdlenia senny, 
w parku płakałem szeptanymi słowy. 
Księżyc z chmurek prześwitywał jesienny, 
od mimozy złotej majowy. 
 
Ach czułymi, przemiłymi snami 
zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
              w snach dawnymi bawiąc się wiosnami,                                  jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką...


piątek, 2 września 2022

WRZEŚNIOWE powtórki


 

ŚWITEZIANKA Adama Mickiewicza

Jakiż to chłopiec piękny i młody? Jaka to obok dziewica? 

Tak zaczyna się jedna z ballad Adama Mickiewicza pt. ŚWITEZIANKA. Pytania te zadaje narrator, który opowiada historię nieszczęsnego młodzieńca. Narrator obserwuje i komentuje wydarzenia rozgrywające się w lesie, w okolicy jeziora Świteź.

CZAS I MIEJSCE AKCJI: 
Akcja utworu rozgrywa się w nieokreślonym czasie, nad brzegiem jeziora Świteź.
Dziewczyna i strzelec spotykają się prawie każdej nocy pod umówionym modrzewiem.
Pora roku: początek jesieni
("Minęło lato, zżółkniały liścia. I dżdżysta nadchodzi pora".)

BOHATEROWIE:
Bohaterem realistycznym jest młodzieniec, który jest strzelcem w tutejszym borze. Co wieczór spotyka się z tajemniczą dziewczyną, o której nic nie wiadomo: ani skąd pochodzi, ani gdzie nagle znika. 
Świtezianka to postać fantastyczna. Występuje najpierw jako dziewczyna nieufna wobec mężczyzn. W drugiej części utworu okazuje się być nimfą z jeziora Świteź, która tak długo kusi młodzieńca, aż w końcu bohater jej ulega.

NARRATOR:
Jest obserwatorem zdarzeń, próbuje je także komentować ("Ona mu z kosza daje maliny, a on jej kwiatki do wianka"/ pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, pewnie to jego kochanka").
Narrator ma ograniczoną wiedzę o świecie przedstawionym, do czego otwarcie się przyznaje ("Kim jest dziewczyna - ja nie wiem").

TREŚĆ BALLADY:
Młody strzelec spotyka się co noc nad brzegami Świtezi z tajemniczą dziewczyną. W końcu młodzieniec prosi ukochaną, by z nim zamieszkała w leśnej chatce. Przysięga jej dozgonną miłość i wierność. Kochanka ostrzega strzelca, że: "Kto przysięgę naruszy, ach, biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy!"
Kiedy strzelec wraca do domu brzegiem Świtezi, ze wzburzonych wód jeziora wyłania się piękna dziewczyna i namawia młodzieńca, by zapomniał o ukochanej. Strzelec ulega pokusie i łamie dane słowo. Kiedy zbliża się do rusałki, rozpoznaje w niej swoją kochankę - w obie dziewczyny wcieliła się Świtezianka, bogini jeziora. Zdradzona kochanka wymierza strzelcowi karę -  ciało młodzieńca pochłania ziemia, a dusza błąka się obok modrzewia, pod którym spotykali się zakochani...

GŁÓWNY MOTYW - WINA i KARA:
Utwór podkreśla, że należy liczyć się z konsekwencjami popełnianych czynów. 
W świecie, w którym żyją bohaterowie panują sprawiedliwe zasady odwołujące się do ludowej moralności - zgodnie z nimi każdy, kto zawinił, zostanie ukarany. Złamanie przysięgi wierności jest zbrodnią, która zasługuje na najsurowszy wyrok. Winy strzelca nie łagodzi nawet fakt, że uległ on czarom i podstępowi istoty nadprzyrodzonej. Strażnikiem moralnego porządku jest w tym świecie natura, którą reprezentuje nimfa z jeziora Świteź - to ona dokonuje zemsty za zdradę.

GATUNEK LITERACKI:
ŚWITEZIANKA jest BALLADĄ, czyli gatunkiem synkretycznym (mieszanym). 
Oznacza to, że łączy cechy trzech rodzajów literackich:
  • EPIKI:
- opisy natury, 
- elementy świata przedstawionego, 
- narrator, który opowiada całą historię
  • LIRYKI:
- budowa wierszowana (podział na wersy i zwrotki), 
- obrazowanie poetyckie 
(środki stylistyczne: metafory, 
wyrazy dźwiękonaśladowcze, 
epitety i porównania),
- nastrojowość,
- emocjonalność
  • DRAMATU:
- rozbudowane dialogi bohaterów

Oprócz synkretyzmu rodzajowego balladę charakteryzują elementy fantastyczne (zjawa Świtezianka czy pośmiertne cierpienia młodzieńca) oraz nawiązania do wierzeń ludowych. W balladzie dwa światy (fantastyczny i realny) przenikają się ze sobą.
Przyroda w balladzie buduje nastrój grozy i tajemniczości, staje się "żywym" bohaterem, który stoi na straży moralności; jest surowym sędzią osądzającym człowieka.


DO POSŁUCHANIA:
a) PROPOZYCJA nr 1: Romantyczna i nowatorska interpretacja "ŚWITEZIANKI" 
w wykonaniu Julii Wieniawy*.
*Podcast Allegro Lektury 2.0 to seria współczesnych interpretacji polskich klasyków w wydaniu znanych artystów i twórców.


b) PROPOZYCJA nr 2: słuchowisko


Twoja Polonistka
Ewelina Majewska

ŚWITEZIANKA - plan wydarzeń

piątek, 3 czerwca 2022

PROJEKT: Mały Książę

 AUTORKA PRACY: Aleksandra Kapciak

ÓSMA PLANETA

Ósma planeta była zagadką dla Małego Księcia. Chłopiec bowiem nie wiedział nic o wspomnianej kuli, która swoją szarością i smutkiem raniła dziecięce serce złotowłosego. Promyki światła wdzierały się przez szczeliny otoczki smutku planety. Wydawałoby się, że delikatne światełko walczy z całej siły, aby smutek nim nie zawładnął. Szara, wysuszona trawa, trzeszczała pod nogami chłopca, a głucha cisza władała planetą. 

- Ach! To jeszcze gorsze miejsce od planety Pijaka! - zapłakał Mały Książę i ruszył przed siebie ze łzami w oczach.

Opustoszała planeta była przerażająca. Przeogromna wyobraźnia chłopca pracowała na najwyższych obrotach, wyobrażając sobie najróżniejsze potwory i duchy, które w każdej chwili mogłyby wyłonić się z szarej mgły.

Nagle chłopiec zatrzymał się i wytężył słuch. Wydawało mu się, czy rzeczywiście coś słyszał? 

- Witaj - usłyszał szept.

- Kto to? - powiedział złotowłosy i zmarszczył w zdziwieniu brwi. Kto zamieszkiwał tak smutną i negatywną planetę?! 

Z burej mgły wyłonił się człowiek. Wychudzony, o zmęczonej twarzy i trzęsących się nogach, trzymał na swoich barkach ogromnego psa, choć mógłby być to również niedźwiedź. Podszedł bliżej Małego Księcia i usiadł na trawie, sapnął ciężko, po czym poklepał po pysku zwierzę. Pies zaszczekał wesoło i zwiększył swoją wielkość. Mały Książę krzyknął zszokowany tym widokiem. Przecież ten człowiek nie da rady unieść tak wielkiego psa! Dorosły spojrzał na chłopca.

- Nie martw się. Dam radę - powiedział, jakby czytając Małemu Księciu w myślach.

- Dlaczego twój pies jest taki wielki?

- Dobrze go karmię.

- Czym on się żywi, skoro jest taki duży?

- Moim lękiem i smutkiem. Jest go bardzo dużo - tak dużo, że nawet planeta go pochłonęła.

- Nie możesz być smutny!

- Każda emocja jest potrzebna.

- Ale jesteś dorosły.

- Co z tego?

- Jestem pewien, że wiesz, iż powinieneś umieć panować nad emocjami.

- Wiesz czym jest ten pies? Wiesz, jak ciężki on jest? Wiesz, ile już lat go niosę na barkach? Ile lat go karmiłem i pielęgnowałem, a on wciąż nie idzie na smyczy, lecz przygniata mnie każdego dnia. Nie powinieneś oceniać mnie, dopóki nie poznałeś całej mojej historii.

- Każda minuta na twojej planecie pogrąża mnie w smutku. Bardzo mi przykro, ale powinien już iść.

- Ach! - zapłakał dorosły i zasłonił twarz dłońmi.

- Nie płacz, proszę.

Dorosły spojrzał na Małego Księcia i przetarł swą zmęczoną twarz dłonią, po czym wstał, niebezpiecznie się chwiejąc, a pies zamerdał wesoło ogonem, po raz kolejny zwiększając swoją wielkość. Człowiek ruszył w stronę burej mgły. Za chwilę odwrócił się i pomachał Małemu Księciu, po czym zniknął w otchłani smutku i rozpaczy, tak wielkiej, że małe serduszko chłopca skurczyło się nieznacznie. Doprawdy złotowłosy nie zapomni tej przygody, tak smutnej, tak ciężkiej, iż na zawsze pozostanie, choćby gdzieś na dnie jego serduszka. 

„Nie powinieneś oceniać mnie, dopóki nie poznałeś całej mojej historii” – Mały Książę przypomniał sobie słowa dorosłego i postanowił zachować je w swoich wspomnieniach - zamknięte na zawsze w jego głowie.



 AUTORKA PRACY: ROKSANA BUCZAK

PLANETA SAMOTNIKA

Po opuszczeniu Ziemi Mały Książę postanowił odwiedzić ostatnią planetę z jego listy. Była to planeta pod nazwą Asteroida B-632. Mały Książę słyszał dużo legend o tej planecie, lecz nie wiedział, która z nich jest prawdziwa. Wszystkie były przerażające - zaczynały się od pustej planety, a kończyły się na Samotniku, który tam pomieszkuje. Mały Książę zaraz po wizycie na B-632 zamierzał wrócić do swojej ukochanej Róży, ponieważ ją kochał.

         Gdy Mały Książę wylądował na Asteroidzie B-632, nic tam nie zastał. Był mocno zawiedziony, bo myślał, że może kogoś tu jednak spotka i te wszystkie legendy okażą się nieprawdziwe. Nagle zza baobabów, które również były na tej planecie usłyszał jakiś dźwięk. Był lekko przerażony, bo nigdy wcześniej nie znalazł się w takiej sytuacji. Po kilku sekundach strachu zza drzew wyłonił się Starszy Pan. Był bardzo niezadbany i nie wyglądał, jakby się cieszył z odwiedzin Małego Księcia .

- Czego tu szukasz? - powiedział Starszy Pan z niezadowoleniem.

- Ja… ja, przyleciałem odwiedzić tę planetę, ponieważ szukam przyjaciół - odpowiedział przerażony Mały Książę.

- Tutaj ich nie znajdziesz, wynoś się stąd! Nie chcę cię tu! - wykrzyknął Starszy Pan.

- Ale dlaczego Pan jest taki niemiły? - zapytał Mały Książę .

- Nienawidzę ludzi, wolę spędzać czas sam ze sobą. Ludzie, którzy odwiedzają moją planetę tylko marnują mój czas, zawsze odciągają mnie od czegoś, co jest dla mnie ważne, czyli spędzanie czasu z samym sobą - odpowiedział.

- Myli się Pan. Od jakiegoś czasu podróżuję po planetach w poszukiwaniu przyjaciół. Odwiedziłem aż 7 planet, ta jest moją 8. Spotkałem wielu ludzi, ale oni nie nadawali się na moich przyjaciół. Każdy miał coś, co mnie odpychało. Do momentu kiedy wylądowałem na Ziemi i spotkałem lisa. On pozwolił mi się oswoić oraz pomógł mi zrozumieć, że nie każdy jest taki sam. A wie Pan, z jakiego powodu szukam przyjaciół? Ponieważ przez całe życie byłem samotny i tak też się czułem do momentu, gdy pojawiła się Róża. Nagle pojawiła się na mojej planecie i bardzo mi się spodobała, lecz stała się zbyt kapryśna, dlatego wyruszyłem w podróż. Ale wracam do niej, ponieważ ją kocham - odpowiedział Mały Książę .

- Dlaczego odwiedziłeś moją planetę, skoro znalazłeś już przyjaciela? - zapytał Starszy Pan .

- Owszem znalazłem, jednak ta planeta była moją ostatnią na liście i chciałem ją odwiedzić. Bardzo się bałem, ponieważ słyszałem dużo legend o niej np. że mieszka na niej Starszy Pan (co akurat jest prawdą), ale też że zabija Pan tych, co tutaj przybywają. Dlatego trochę ryzykowałem, przylatując tu – oznajmił Mały Książę.

- Tak, wiem słyszałem o tych legendach. Dałeś mi do zrozumienia, że czas, który się spędza tylko ze sobą wcale nie jest taki fajny, jak się wydaje. Od teraz będę próbował się zaprzyjaźnić z odwiedzającymi moją planetę. Czasem czuję się naprawdę  samotny i smutny, spędzając czas sam ze sobą. Bałem się jednak zapoznać z kimś, dlatego zawsze każdego wyganiałem - odpowiedział  Samotnik .

- Niech Pan zapamięta to, co teraz powiem: „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Tego nauczył mnie Lis. Jego słowa zostaną ze mną na zawsze. Mam nadzieję, że z panem też i że wyciągnie Pan właściwe wnioski z mojej wizyty - powiedział Mały Książę.

- Czy to znaczy, że już odlatujesz i nigdy więcej się nie spotkamy? – zapytał ze smutkiem Starszy Pan.

- Niestety tak, ale postaram się jeszcze Pana odwiedzić. Muszę lecieć, ponieważ na swojej planecie zostawiłem moją Różę. Nawet nie wiem, czy jeszcze żyje, ponieważ rosną tam baobaby, które trzeba regularnie wyrywać, bo inaczej ich korzenie mogą rozsadzić całą planetę. Chociaż to raczej Pan wie – odpowiedział chłopiec, wskazując ręką na rosnące i tutaj baobaby.

-Tak, wiem… Życzę Ci powodzenia. Mam nadzieję, że wyznasz swojej Róży, że ją kochasz -powiedział Samotnik .

 -Tak. Bardzo Panu dziękuję! - odpowiedział Mały Książę.

- To ja Tobie dziękuję. Dzięki Tobie spróbuję odmienić swoje życie. Jestem Ci bardzo wdzięczny – odparł wzruszony.

- Nie ma za co ! – zdążył wykrzyknąć na do widzenia Mały Książę i odleciał.

Po tej wizycie Mały Książę i Samotnik nigdy więcej się już nie spotkali. Mały Książę bezpiecznie doleciał na swoją planetę. Zastał tam swoją Różę, która ucieszyła się na jego widok. Zresztą on tak samo.



AUTOR PRACY: Jędrzej Kopiec

ARA 331

Kolejna planeta była sporych rozmiarów, nawet większa od poprzedniej należącej do Geografa. Była bardzo nietypowa. Cała porośnięta gęstym lasem, chyba dżunglą. Taka była planeta Ara 331 .

– Jest tu kto?! - krzyknął Mały Książę, wchodząc w las. Odpowiedział mu ledwo słyszalny głos.

– Jest tu kto? - zawołał ponownie Mały Książę, odgarniając gałęzie i krocząc dalej w gęstą chyba dżunglę. Ktoś albo coś odpowiedziało mu głośniej, lecz nadal niezrozumiale.                          

– Chyba zbliżam się do tej osoby, czy cokolwiek tam jest – mruknął do siebie Mały Książę.                            

– Jest tu kto? - kolejny raz powtórzył Mały Książę i w tym samym momencie zobaczył kołyszącą się na gałęzi piękną, kolorową papugę.

– Jest tu kto? - odpowiedziała Papuga.                                                

– Ach, tu jesteś! Ależ jesteś kolorowa, co tu robisz? - spytał Mały Książę.                                        

– Ach, tu jesteś! Ależ jesteś kolorowa, co tu robisz? - zaskrzeczała Papuga.                                   

– Ha, ha, ha! Ale jesteś zabawna! - zawołał Mały Książę - tego się nie spodziewałem. Myślałem, że odpowiesz w inny sposób. Ciekawa jesteś, ale co tu robisz?                                    

– Ha, ha, ha! Ale jesteś zabawna! - powtórzyła Papuga - tego się nie spodziewałem . Myślałem, że odpowiesz w inny sposób. Ciekawa jesteś, ale co tu robisz?                                                         

– To już nie jest zabawne. Papugujesz mnie. Co tu robisz?! - zdenerwował się Mały Książę.  

– To już nie jest zabawne. Papugujesz mnie. Co tu robisz?! - zaskrzeczała Papuga.                   

– Skoro nie chcesz mi powiedzieć, co tu robisz, to nie. Odpowiem za ciebie - siedzisz i bezmyślnie powtarzasz za mną. Czemu nie możesz być sobą, tylko musisz być mną? Papuguję cię – dodał Mały Książę.            

- Skoro nie chcesz mi powiedzieć, co tu robisz, to nie. Odpowiem za ciebie - siedzisz i bezmyślnie powtarzasz za mną. Czemu nie możesz być sobą tylko musisz być mną? Papuguję cię.                   

– Przynajmniej odpowiedziałaś... Żegnam.                                                                                                                                             

Mały Książę nie chciał znać już żadnej odpowiedzi. Był zły na Papugę. Odwrócił się pospiesznie i opuścił planetę Ara 331 .                             

,,Myślałem, że znajdę tu przyjaciela, a znalazłem tylko papugę" - pomyślał, kiedy wyruszał w dalszą podróż.



środa, 23 lutego 2022

SERIE książek warte uwagi :)

 


AUTOR RECENZJI: Konrad Painczyk

        Czy myślałeś/aś, jak to jest, kiedy jest się odizolowanym od całego świata, Internetu i nowoczesności? Seria książek Meto Yves Grevet może pomóc Ci w tych rozmyślaniach. Meto (t.I Dom, t.II Wyspa, t.III Świat) - ta trzytomowa seria jest bardzo wciągająca i trzymająca w napięciu. Zmusza czytelnika do zadania sobie pytania: Jak ważne są relacje z bliskimi w życiu codziennym?  
        Bohaterem serii jest chłopak o imieniu Meto, który wraz z innymi zostaje odizolowany od całego świata. Czy miejsce, w którym się znalazł stanie się jego wymarzonym światem czy pułapką? Czytając serię, na pewno znajdziesz odpowiedź na to pytanie. 
        Uważam, że każdy z tomów może być ciekawą alternatywą spędzenia wolnego czasu podczas ferii zimowych i nie tylko. 



AUTORKA RECENZJI: Malwina Wilk

        Książka Geno i Czarna Pieczęć Madame Crikken jest pierwszą częścią serii pt. Geno. Opowiada ona o przygodach chłopca o imieniu Geno Hastor Venti, jedenastoletniego Włocha, mieszkającego w Dolnym Dzwonie. Geno od jedenastu lat był wychowywany przez swojego wuja Flebo Molekułu, który jest doktorem w Dolnym Dzwonie. Rodzice Geno, którzy pracowali w miejscowej aptece, zniknęli w niewyjaśnionych okolicznościach, gdy chłopiec miał zaledwie kilka miesięcy, z tego też powodu rodzina Hastorów Ventich jest uznawana za szaloną, a aptekę zamknięto i nikt już nigdy nie wszedł do jej środka. 

        Ze względu na przeszłość swojej rodziny Geno nie był lubiany w szkole ani przez rówieśników, ani przez nauczycieli. Jego życie toczyło się powoli w rodzinnym miasteczku, aż do pewnej październikowej nocy. 17. października do Dolnego Dzwonu przyjeżdża ciężarówka oraz zabytkowy kabriolet, w którym siedziała starsza Francuzka w ekstrawaganckim kapeluszu. Auta zatrzymały się przed różowo-brzoskwiniowym domem - domem który był uważany za nawiedzony. Z ciężarówki zaczynają wylatywać pudła, a za nimi, robiąc wielki hałas, wielka czarna pieczęć. Co dziwne - hałas budzi tylko Geno i tylko on widzi lewitujący nad ziemią przedmiot. Następnego ranka chłopiec spotyka staruszkę, która o dziwo zna już jego imię, a wieczorem postanawia śledzić swego wuja, który poszedł na spotkanie z tajemniczą Francuzką. Geno dowiaduję się, że tajemnicza kobieta nazywa się Madame Margot Crikken i w przeszłości łączyło ją coś z doktorem Flebo. 

        Następnego dnia wujek Geno prawie zmusza siostrzeńca do pójścia do Madame Crikken. Tam Geno dowiaduje się prawdy na temat porwania swoich rodziców i musi udać się do Arx, tajemnej fortecy umysłu w Dolinie Myśli, gdzie podobno przetrzymywani są jego rodzice…

        Moim zdaniem książka jest bardzo wciągająca - idealna dla fanów słynnej serii o Harrym Potterze.



piątek, 11 lutego 2022

Doktor Dolittle / Bruce Wszechmogący - komedie warte polecenia

           


 AUTOR RECENZJI: Kamil Kukulski       

        Doktor Dolittle to komedia, film fantasy i przygodowy w jednym, który powstał na podstawie książki Hugh Loftinga Podróże Doktora Dolittle.

        Film opowiada o doktorze, który ma umiejętność rozmawiania ze zwierzętami i leczenia ich. Gdy królowa choruje, naukowiec udaje się do pałacu w Londynie. Po zdiagnozowaniu chorej, okazuje się, że uleczyć ją może tylko bardzo rzadka roślina znajdująca się na mitycznej wyspie. Trzeba więc wyruszyć w podróż. Doktor ma jednak swoich przeciwników, którzy przez całą wyprawę próbują mu przeszkodzić w znalezieniu tego magicznego ziela…

        Oceniając obsadę, warto zaznaczyć, że aktorzy grający w filmie, jak i Ci, którzy jedynie użyczyli do niego głosu, to niewątpliwie znane nazwiska – są to m.in. Robert Downey Junior, Tom Holland, Emma Thomson, Antonio Banderas, Michael Sheen, Jim Broadbent, itd.

        Doktor Dolittle to film familijny - dla dzieci i dorosłych w każdym wieku. Idealny jest na weekendowy wieczór, ponieważ nie jest długi - trwa zaledwie półtorej godziny. Filmowi towarzyszy przyjemna dla ucha muzyka, skomponowana przez Danny'ego Elfmana, która w idealny sposób podkreśla przygodowy charakter filmu. Pomimo tego, że film został nagrodzony Złotą Maliną według mnie jest warty obejrzenia razem z rodziną. Polecam!

_________________________________________________________________________________

AUTOR RECENZJI: Paweł Siciński

        Bruce Wszechmogący to amerykańska komedia w reżyserii Toma Shadyaca, która powstała w 2003 r. W rolach głównych wystąpili Jim Carrey i Morgan Freeman.

        Film przedstawia losy Bruce’a, który jest reporterem telewizyjnym i marzy o prowadzeniu własnego, poważnego programu. Nie dość, że stanowisko to otrzymuje ktoś inny, Bruce zostaje wyrzucony z pracy, to na dodatek zostawia go jeszcze narzeczona. Załamany, obwinia Boga za swoje niepowodzenia. W odpowiedzi Bóg obdarza go swoją „boską mocą”, by mógł go zastąpić w jego obowiązkach. Początkowo Bruce wykorzystuje swoją nadprzyrodzoną moc, by realizować swoje plany. Nie przejmuje się prośbami i błaganiami osób, które się do niego zwracają. W filmie wydarzyło się wiele sytuacji, które na szczęście pomogły Bruce’owi zrozumieć, co jest w życiu najważniejsze…

        Bruce Wszechmogący to komedia, która pokazuje, że miłość i pomaganie innym to podstawowe wartości, którymi powinniśmy się kierować się w życiu. Podkreślić również należy świetną grę aktorską samego Jima Carreya. Myślę, że warto zobaczyć ten film. Bardzo go polecam. Sam chciałbym choć na jeden dzień otrzymać taką „boską moc”...

środa, 9 lutego 2022

Hurt comfort


AUTORKA RECENZJI: Zuzanna Bryl

            Hurt comfort to lekka, ciepła i przyjemna książka opowiadająca historię dwóch  zwyczajnych nastolatków - Artura i Janka. Każdy z nich jest inny, każdy z nich ma swoje tzw. "trupy w szafie". Może jednak pomimo tych wielu różnic coś ich połączy?

        Artur to niezbyt pewny siebie osiemnastolatek. W jego głowie wciąż kłębi się wiele pytań, a on sam nie zna na nie odpowiedzi. Nie ma pojęcia, jak poradzi sobie z maturą z polskiego, co sądzi o nim koleżanka z klasy i co najważniejsze, jak ma dogadać się z własnym ojcem. Na szczęście ma oparcie w swojej najlepszej przyjaciółce - Magdzie, a może znajdzie je też w kimś innym?

        Janek lubi ludzi i ludzie lubią jego. Ten z pozoru zawsze szczęśliwy chłopak jednak też ma swoje problemy. Bardzo chciałby dogadać się ze starszym bratem oraz nauczyć rodzinę zamykać drzwi. Wie, co chce robić po liceum i na jakie studia się wybiera. Jednak jego największym marzeniem jest poznanie jakiegoś miłego chłopaka.

        Czy ostatnie deszczowe rozpoczęcie roku szkolnego będzie w stanie połączyć te dwie na pozór różne osoby? Czy odpowiadanie na migi w autobusie może kogoś zniechęcić? I co ma do tego moda na dżinsy?

        W książce tej najbardziej urzeka lekkość i szybkość czytania. Bohaterowie mają realne problemy i z miejsca przypadają do gustu, ponieważ wielu czytelników potrafi odnaleźć w nich siebie. Fabuła jest dobrze skonstruowana i bardzo utrwala się w pamięci.  

poniedziałek, 7 lutego 2022

Cudowny chłopak

 


AUTORKA RECENZJI: Magdalena Różyło

      Film obyczajowy w reżyserii Stephana Chbeosky' ego pt. ,,Cudowny chłopak” nakręcony na podstawie książki R. Polaciego opowiada o przygodach i życiu Auggiego - chłopca, który od urodzenia przechodzi wiele operacji z powodu zdeformowanej twarzy. Jego największym marzeniem było żyć jak inni chłopcy w jego wieku...

          Strach przed brakiem akceptacji ze strony rówieśników spowodował, że Auggi zamknął się w domu, ucząc się pod okiem mamy, a wychodząc na ulicę zakładał kask kosmity. Tak żył do jedenastego roku życia. Piątą klasę Auggi musiał zacząć w normalnej szkole. Nie było dla niego nic bardziej niezwykłego niż przeżyć normalny dzień w szkole. Miał nadzieję, że koledzy będą traktować go, jak zwyczajnego chłopca. Jednak jego wygląd sprawił, że stał się szkolną sensacją, a dla wielu dzieciaków wręcz dziwadłem. Rówieśnicy wytykali go palcami, śmiali się z niego, nikt nie chciał go bliżej poznać i zrozumieć w jakiej jest trudnej sytuacji i jak bardzo to przeżywa. Auggi w nauce radził sobie bardzo dobrze, a z niektórych przedmiotów przewyższał wiedzą innych uczniów. Był bardzo miły, serdeczny oraz pomocny dla kolegów i koleżanek, próbując udowodnić, że piękno to coś więcej niż wygląd. Dzieci na początku odnosiły się do niego w sposób nieuprzejmy, a często nawet złośliwy. Wyśmiewały go, obgadywały za plecami, nie chciały się z nim bawić... Wszystko zmieniło się, gdy w szkole pojawiła się nowa uczennica o imieniu Summer. Tylko ona potrafiła dostrzec w chłopcu coś więcej niż wygląd zewnętrzny. 

Film „Cudowny chłopak” wzrusza widzów do łez, ale również pokazuje nam, że brzydcy ludzie są często odrzucani, a co dopiero ludzie ze zdeformowaną twarzą. W dzisiejszym świecie telewizji oraz mediów społecznościowych skupiamy się głównie na wyglądzie zewnętrznym człowieka, a nie na tym, co ten człowiek sobą reprezentuje…

Już dawno nie oglądałam tak mądrego filmu, który tak prawdziwie pokazuje czasy, w których żyjemy, a przecież wystarczyłoby, abyśmy nauczyli się akceptować innych ludzi obojętnie jak wyglądają, jaki mają kolor skóry, skąd pochodzą, a nawet jaką wiarę wyznają i wszystkim żyłoby się lepiej. Myślę, że każdy mały oraz duży człowiek powinien zobaczyć ten piękny film i zastanowić się nad swoim postępowaniem, bo od dawna wiadomo, że nie ocenia się książki po okładce.


środa, 2 lutego 2022

TEMAT: Świat wartości człowieka w wierszu Wisławy Szymborskiej pt. „Możliwości”


1. PODRĘCZNIK str. 237
Otwórz podręcznik i zapoznaj się z wierszem pt. „Możliwości”.


2. CO TO JEST MOŻLIWOŚĆ?
Jak podaje Słownik języka polskiego
MOŻLIWOŚĆ to sytuacja umożliwiająca coś; fakt, że coś jest możliwe, 
staje się możliwe, że może być zrobione lub może zaistnieć albo nastąpić”.

W swoim zeszycie zanotuj słowo MOŻLIWOŚĆ 
i dopisz do niego synonimy (czyli wyrazy o podobnym znaczeniu)
Jeśli będziesz miał/a problem z tym zadaniem, zajrzyj na stronę poniżej:

3. Mam nadzieję, że zwróciłeś/aś uwagę na to, że w wierszu Wisławy Szymborskiej każdy wers rozpoczyna się tym samym słowem: WOLĘ”. 
Środek stylistyczny, który został tu zastosowany to oczywiście ANAFORA


4. PROBLEMATYKA UTWORU:
  • Utwór porusza tematykę posiadania własnych opinii, systemu wartości, które kształtują naszą tożsamość. 
  • Podmiot liryczny przedstawia swoje zwyczaje, codzienne wybory, preferencje, itp. Wyznawane przez podmiot liryczny wartości tworzą jego rzeczywistość.
  • Słowo "WOLĘ" podkreśla, jak wielu wyborów dokonujemy w codziennym życiu. 
Zad. 1/str. 238
Scharakteryzuj osobę mówiącą w utworze. 
Czego dowiadujesz się o nim i o jego świecie wartości?
Czego dotyczą wybory dokonywane przez podmiot liryczny?
Notatkę w zeszycie możesz wykonać w formie tabelki.


5. ZADANIE - WYZWANIE DLA CIEBIE
Wzorując się na utworze Szymborskiej, stwórz własną wersję wiersza, w którym zawrzesz swój światopogląd, własną postawę wobec świata, wyznawany przez siebie system wartości - własną listę „WOLĘ” - o sobie, o swoich zainteresowaniach, o tym, co Ty wolisz... 
Swoją wersję wiersza "MOŻLIWOŚCI" zapisz w zeszycie. Zrób to STARANNIE!
Wiersz możesz również stworzyć elektronicznie i zapisać jako plik.
Pamiętaj o zapisie wersowym. 
Postaraj się tworzyć nie tylko krótkie, ale także rozbudowane wersy. 
Wprowadź do swojego tekstu epitety, porównania, metaforę.

Adres mailowy, pod którym czekam na Twoją wersję wiersza:
kulturalnie.nakreceni@gmail.com
     

Twoja Polonistka
Ewelina Majewska

sobota, 29 stycznia 2022

TEMAT: Niesforny PRZECINEK...

1. SŁOWO WSTĘPU: 
Na dzisiejszej lekcji zwrócimy uwagę na PRZECINEK, bo jak się okazuje jest to znak interpunkcyjny, który sprawia najwięcej kłopotów. 
Chciałabym, żebyś stał/a się bardziej świadomy/a zasad interpunkcji. 
To jest mój cel na dzisiaj. 
Na początek proponuję Ci prostą rymowankę z planszy powyżej...

2. DO PRZEMYŚLENIA:
Jak myślisz, co by się stało, gdyby z naszego języka zniknęły znaki interpunkcyjne??? Uwierz mi, zapanowałby CHAOS. Gdy w tekście brakuje przecinka, komunikat staje się niejednoznaczny albo niezrozumiały. Przecinki mogą zmieniać znaczenie naszych wypowiedzi. Jeśli dalej jesteś nieprzekonany/a i nadal twierdzisz, że przecinek to taki "mały znaczek" i szkoda na niego czasu, proponuję Ci przeczytanie artykułu, dzięki któremu na pewno zmienisz swoje zdanie.
Link do artykułu:
https://polszczyzna.pl/gdzie-postawic-przecinek/

3. UTRWALANIE: 
Teraz obejrzyj poniższy filmik edukacyjny, który przypomni Ci (i utrwali zarazem) zasady stawiania przecinka:
https://youtu.be/5vqBLYrByQA

4. ZADANIE DLA CIEBIE: 
Przyszła pora na ćwiczenie praktyczne. Obejrzyj poniższy film i zastanów się, w których zdaniach poprawnie zastosowano przecinek. Jeśli chcesz mieć więcej czasu na zastanowienie się, przyciśnij pauzę. Ważne, żebyś odpowiedział/a poprawnie (świadomie), a nie tylko "strzelał/a":


5. NOTATKA W ZESZYCIE: 
Proszę, żebyś zanotował/a i oczywiście zapamiętał/a najważniejsze zasady interpunkcyjne. O formie Twojej notatki - sam/a zdecyduj.
UWAGA! 
W swojej notatce uwzględnij również informacje z poniższej planszy.


6. POWTÓRZENIE: 
Na koniec jeszcze jeden film, dzięki któremu już na 100% przekonasz się, jak ważny w zdaniu jest ten niesforny PRZECINEK. Teraz już o nim na pewno nie zapomnisz :)


7. ZADANIE DLA CIEBIE: podręcznik str. 124/ zad. 4


Dziękuję Ci za dzisiejszą pracę.
Twoja Polonistka
Ewelina Majewska