poniedziałek, 7 lutego 2022

Cudowny chłopak

 


AUTORKA RECENZJI: Magdalena Różyło

      Film obyczajowy w reżyserii Stephana Chbeosky' ego pt. ,,Cudowny chłopak” nakręcony na podstawie książki R. Polaciego opowiada o przygodach i życiu Auggiego - chłopca, który od urodzenia przechodzi wiele operacji z powodu zdeformowanej twarzy. Jego największym marzeniem było żyć jak inni chłopcy w jego wieku...

          Strach przed brakiem akceptacji ze strony rówieśników spowodował, że Auggi zamknął się w domu, ucząc się pod okiem mamy, a wychodząc na ulicę zakładał kask kosmity. Tak żył do jedenastego roku życia. Piątą klasę Auggi musiał zacząć w normalnej szkole. Nie było dla niego nic bardziej niezwykłego niż przeżyć normalny dzień w szkole. Miał nadzieję, że koledzy będą traktować go, jak zwyczajnego chłopca. Jednak jego wygląd sprawił, że stał się szkolną sensacją, a dla wielu dzieciaków wręcz dziwadłem. Rówieśnicy wytykali go palcami, śmiali się z niego, nikt nie chciał go bliżej poznać i zrozumieć w jakiej jest trudnej sytuacji i jak bardzo to przeżywa. Auggi w nauce radził sobie bardzo dobrze, a z niektórych przedmiotów przewyższał wiedzą innych uczniów. Był bardzo miły, serdeczny oraz pomocny dla kolegów i koleżanek, próbując udowodnić, że piękno to coś więcej niż wygląd. Dzieci na początku odnosiły się do niego w sposób nieuprzejmy, a często nawet złośliwy. Wyśmiewały go, obgadywały za plecami, nie chciały się z nim bawić... Wszystko zmieniło się, gdy w szkole pojawiła się nowa uczennica o imieniu Summer. Tylko ona potrafiła dostrzec w chłopcu coś więcej niż wygląd zewnętrzny. 

Film „Cudowny chłopak” wzrusza widzów do łez, ale również pokazuje nam, że brzydcy ludzie są często odrzucani, a co dopiero ludzie ze zdeformowaną twarzą. W dzisiejszym świecie telewizji oraz mediów społecznościowych skupiamy się głównie na wyglądzie zewnętrznym człowieka, a nie na tym, co ten człowiek sobą reprezentuje…

Już dawno nie oglądałam tak mądrego filmu, który tak prawdziwie pokazuje czasy, w których żyjemy, a przecież wystarczyłoby, abyśmy nauczyli się akceptować innych ludzi obojętnie jak wyglądają, jaki mają kolor skóry, skąd pochodzą, a nawet jaką wiarę wyznają i wszystkim żyłoby się lepiej. Myślę, że każdy mały oraz duży człowiek powinien zobaczyć ten piękny film i zastanowić się nad swoim postępowaniem, bo od dawna wiadomo, że nie ocenia się książki po okładce.