poniedziałek, 8 czerwca 2015

Passenger - All the Little Lights (2011)




All the Little Lights to trzeci album nagrany przez Mike’a Rosenberga. Jest to album szczególny i wyjątkowy, od pierwszych utworów emanujący niesamowitym klimatem. Od swoich poprzedników różni się dużo większym nasyceniem instrumentami dętymi, klawiszowymi i smyczkowymi. 
Poprzednie albumy nie cieszyły się zbyt dużą popularnością, ten jednak stał się niezwykłym sukcesem. Pod koniec roku 2011 znajdował się na 19 pozycji najlepszych albumów w Wielkiej Brytanii.
Mike jest niepowtarzalnym wykonawcą. Każda piosenka stworzona przez niego, każdy napisany tekst ma w sobie fragment jego duszy. Passenger nie ma słabych utworów. Każdy z nich jest autentyczny i niepowtarzalny. 
Słychać to od pierwszej piosenki, Things That Stop You Dreaming. W czasach, gdy promowani są celebryci, trudno jest pozostać pozytywnym. Trudno jest cieszyć się ze wszystkiego, co już posiadamy. Zawsze jest coś nieosiągalnego, cel lub rzecz, której nie jesteśmy w stanie posiąść. O tym właśnie opowiada ten utwór. Przy kilkukrotnym przesłuchaniu zauważymy, że każdy wers zaczyna się rzeczą, której narrator nie posiada. To jednak nic. W dalszej części uświadamia on nam, że zawsze mogło być jeszcze gorzej. Zawsze mogło brakować powietrza w płucach, zawsze mógłby być zakłamanym człowiekiem.
Utwór Wrong Direction jest nagrany jako piąty na albumie. Opowiada historię człowieka, który starzejąc się, staje się coraz bardziej cyniczny w stosunku do miłości... Będąc nastolatkami miłość jest dla nas najczystszym i najbardziej niewinnym uczuciem, sprawia, że czujemy motylki w brzuchu. Niestety, nic nie jest takie, jakie miało być. Relacje z bliską osobą zaczynają się "sypać". Motyle odlatują... Bohater po swoich nieudanych przygodach boi się odrzucenia jak i opinii wśród znajomych. Stara się być duszą towarzystwa, jednak jest szczęśliwy tylko na pozór. Szuka wymówek, byle tylko nie przeżyć raz jeszcze odtrącenia i rozstania.
Piosenka jest rytmiczna i szybko wpada w ucho. Kompozycja jest prosta, ilość instrumentów skromna w porównaniu do innych piosenek.
Album zamyka utwór Feather on the Clyde. Przez miasto płynie rzeka, która dzieli je na dwie części. Jedna część jest pełna rozrywki, druga zaś to samotnia. Bohater nie może złączyć się ze swoją ukochaną, gdyż rzeka jest zbyt szeroka, aby ją przepłynąć. Tak niektórzy interpretują tę piosenkę, bez zawiłych wywodów.
W tym prostym z pozoru tekście możemy doszukać się drugiego dna. Autor przyrównuje życie bohatera do piórka na rzece. Pojedynczo, jest ono bez znaczenia. Nie ma nadziei i sensu życia, jest słabe i opuszczone. Tak samo człowiek bez bliskich, jest opuszczony, popada w depresję. Mężczyzna narzeka na swój los, nie godzi się z nim.Jest jak piórko, które kiedyś było częścią majestatycznie latającego ptaka, a teraz płynie wzdłuż rzeki wbrew własnej woli. Uważa, że należy mu się coś lepszego, chociażby dach nad głową i ukochana osoba u boku. Wszystko stracił, pozostały mu tylko wspomnienia. To, że dalej myśli o swoich bliskich jest w niewielkiej części optymistycznym zakończeniem tej piosenki.
Album wywarł na mnie ogromne wrażenie, przy pierwszym odsłuchu każda piosenka po kolei stawała się moją ulubioną. W głosie Mike’a słychać dojrzałość i przeżycia. Instrumenty budują klimat i atmosferę i już po parunastu sekundach zapominam o innych czynnościach i oddaje się muzyce. Nie zauważam nawet, jak kończy się ostatni utwór. Autentyczność tekstów piosenek jest niepodrabialna.
Jest to album, który odmienił moje postrzeganie muzyki i świata. To jeden z niewielu elementów, które miały na mnie taki wpływ.
All the Little Lights poleciłbym każdemu - nieważne, jakiego gatunku muzycznego słucha.
Mateusz Konieczny