wtorek, 25 czerwca 2013

Chłopiec w pasiastej piżamie


„Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela”. 
                                                        /Mały Książę Antoine de Saint Exupery/
  

Chłopiec w pasiastej piżamie jest amerykańsko-brytyjskim filmem, którego światowa premiera miała miejsce 28 sierpnia 2008 roku. Dramat wojenny w reżyserii Marka Hermana jest adaptacją powieści Boyne’a pod tym samym tytułem wydanej w 2006 roku.
Faktem jest, że wielu reżyserów podejmowało już w swych produkcjach tematykę holocaustu. Ten obraz jednak pokazuje nam również, jak ważną wartością jest przyjaźń.
Akcja filmu rozgrywa się w 1940 roku. Głównym bohaterem jest niemiecki chłopiec o imieniu Bruno (Asa Butterfield). Jego ojciec to oficer III Rzeszy (w  tę rolę wcielił się David Thewlis). Matkę Bruna gra Vela Fermiga, która po premierze filmu otrzymała nagrodę BIFA /British Independent Film Awards/ w kategorii najlepsza aktorka. Cała rodzina chłopca ze względu na pracę ojca musi przeprowadzić się na wieś. Z czasem matka Bruna odkrywa przerażającą prawdę – obok ich posiadłości został wybudowany obóz zagłady…
Bruno to typowy ośmiolatek, którego rozpiera energia i ochota do zabawy. Niestety, nie może wychodzić poza teren ogrodu, który znajduje się wokół domu. Nie może nawet chodzić do szkoły jak każdy chłopiec w jego wieku. To jest powodem jego osamotnienia. Brakuje mu przyjaciela - kogoś, z kim mógłby się bawić.
Indywidualne lekcje pobierane u nauczyciela wyznaczonego przez ojca ukazują nam  (widzom), jak bardzo propaganda niemiecka  miała wpływ na życie obywateli. Siostra Bruna pod jej wpływem jest ślepo zafascynowana Hitlerem i jego ideologią. (…)
Pewnego razu, pomimo surowego zakazu, Bruno postanawia wyjść poza teren posiadłości i odkrywa „farmę” (tak oczami ośmiolatka wygląda obóz pracy), na której rolnicy zachowują się dość dziwnie i całymi dniami chodzą w piżamach. Każdy z „farmerów” nosi przyczepiony do piżamy numer. Ciekawe, jak nazywa się gra, w którą się bawią? – myśli Bruno… Tam też poznaje żydowskiego chłopca o imieniu Szmul (Jack Scanlon), z którym pragnie się zaprzyjaźnić. Bruno zazdrości Szmulowi, że ten może beztrosko bawić się całymi godzinami,  podczas gdy on nie może nawet wychodzić poza bramy ogrodu. Naiwność Bruna jest wprost rozbrajająca…
Wszystkie wydarzenia prowadzą do kulminacyjnego momentu. Bruno postanawia przedostać się (a właściwie przekopać) na drugą stronę i pomóc swojemu przyjacielowi odszukać tatę. Jakie konsekwencje niesie za sobą ten czyn. Czy to prawda, że zło wraca ze zdwojoną siłą? O tym wszystkim  możemy się przekonać oglądając Chłopca w pasiastej piżamie
Karolina Pichla 

PS W jednym z komentarzy w dodatkach do wydania DVD, reżyser ujawnia cel powstania filmu: „Ambicją Marka Hermana jest, by film znalazł się na liście obowiązkowych tytułów w ramach zajęć szkolnych i służył ku przestrodze pokoleniu, które już wkrótce opowieści o obozach zagłady może włożyć między krwawe anime”
Tym bardziej  film warto obejrzeć, bo „Naród, który nie zna swej historii, skazany jest na jej powtórne przeżycie”. Mam nadzieję, że trzecioklasiści zapamiętali to znane memento George’a Santayany, które widnieje na tablicy w jednym z bloków Muzeum w Oświęcimiu i ma właśnie na celu przestrzegać odwiedzających Auschwitz… 
EM