„Codziennie patrz na świat,
jakbyś oglądał go po raz pierwszy”.
12 dni. Tyle zostało choremu na białaczkę Oskarowi. Chłopiec postanawia więc przeżyć te dni najlepiej jak potrafi – tak, żeby nic go w życiu nie ominęło. Ciocia Róża (tak Oskar nazywa ulubioną wolontariuszkę) podpowiada mu, żeby każdy kolejny dzień był dla chłopca jak 10 lat, wtedy nic go nie ominie. Oskar doświadcza tego, co inni: pierwszą miłość, kłótnie z rodzicami i kolegami, założenie rodziny, popełnianie błędów i zrozumienie ich, poznanie Boga i wiara w niego, myśl o śmierci i pogodzenie się z nią. Ciocia Róża proponuje też chłopcu, żeby pisał listy do Boga, z czego chłopiec na początku nie jest zadowolony, bo po prostu nie lubi pisać listów. Z czasem jednak zaczyna mu się to nawet podobać... Zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki.
Agnieszka Urbańczyk
Książka „Oskar i pani Róża” pomimo małej ilości stron zawiera prawdy, które swoją prostotą docierają do każdego, zapadają w pamięć, zmieniając nasze dotychczasowe postępowanie. Historia 10-letniego Oskara, który po nieudanej operacji czeka na śmierć, wzrusza każdego. Książka pokazuje, że temat śmierci to temat tabu. Nikt bowiem z wydawałoby się bliskich chłopcu osób nie chce poruszać bolesnej prawdy. Tylko ciocia Róża nie próbuje zmieniać rzeczywistości. Chłopiec zdając sobie sprawę, jaki czeka go los, zwierza się ze wszystkiego Panu Bogu, w którego w końcu zaczyna wierzyć. Książka ukazuje nam, jak przez 12 dni można doświadczyć przeżyć z całego życia – od wieku młodzieńczego, przez dojrzewanie, aż do starości. Razem z Oskarem doświadczamy tego, że prawdziwa i szczera wiara w Boga zmienia nastawienie człowieka do życia.
Natalia Wójcik
„Oskar i Pani Róża” - książka, która wyzwala w nas wiele emocji i zmusza do przemyśleń. Na początku poznajemy Oskara, który ma 10 lat, nieuleczalną białaczkę oraz 12 dni życia. Aby nie stracić tego, co mu zostało nadaremno, wolontariuszka Róża wymyśla dla chłopca zabawę, w której każdy przeżyty dzień oznacza 10 lat. Oskar codziennie poznaje problemy świata dorosłych, a także przeżywa rozterki miłosne. Chłopiec pokazuje nam, co tak naprawdę czuje dziecko wiedząc, że w bardzo krótkim czasie odejdzie z tego świata… Książka jest wzruszająca, wyzwala całą gamę emocji oraz uczuć. Poznając historię chłopca, śmiejemy się i płaczemy równocześnie, przeżywając perypetie chłopca razem z nim. Jest to książka, dzięki której zaczynamy doceniać swoje życie i cieszyć się każdą chwilą…
Wiktoria Bambynek
Niewielkich rozmiarów książka może się wydawać mało ciekawa, ale to tylko pozory. „Oskar i Pani Róża” opowiada o ostatnich 12 dniach życia chłopca, który jest śmiertelnie chory. Oskar ma raka, ostrą białaczkę krwi. Przeżywa jednak 120 lat. Jak? To całkiem możliwe, gdy ma się wyobraźnię chłopca i panią Różę u boku. To ona wymyśla zabawę, dzięki której Oskar ma w pełni przeżyć swoje życie. Dziesięciolatek więc stopniowo dojrzewa, każdego dnia uczy się czegoś nowego, odkrywając wady i zalety kolejnych etapw życia. Cały czas towarzyszy mu oczywiście wolontariuszka, Róża. To ona pomaga mu uwierzyć w Boga, zrozumieć dorosłych, no i sens życia.
Wiktoria Wasilewska
Opowieść Erica Emmanuela Schmitta przedstawia życie głównego bohatera Oskara w pigułce, czyli zaledwie jego dwanaście dni. Książka ta pozwala dać upust naszej wrażliwości na cierpienie drugiego człowieka. Historia ta uczy nas, abyśmy każdą najmniejszą chwilę traktowali jako ważne wydarzenie w życiu. Polecam tę lekturę każdemu.
Alicja Szwajnos
Książka Erica Emmanuela Schmitta opowiada historię Oskara, który umiera na białaczkę. W uporaniu się z codziennymi problemami pomaga mu pani Róża. To właśnie ona wpada na pomysł pisania listów do Boga, a także traktowania każdego dnia jako dziesięciu lat. W taki właśnie sposób Oskar zaczyna pisać listy, dzięki temu chłopiec otwiera się przed Stwórcą, dzieli się z nim swoimi myślami, spostrzeżeniami i problemami. Z każdym listem zaczyna coraz bardziej wierzyć w Boga i godzić się z tym, że będzie musiał umrzeć.
Pomimo dość smutnej tematyki: choroby, śmierci, poczucia osamotnienia, książka jest bardzo pogodna, wręcz zabawna. Przepełnia ją optymizm i radość życia. Autor pokazuje nam, że wszystko, co dzieje się w życiu, tak naprawdę zależy od nas samych i naszego podejścia. Uzmysławia, jak ważne jest, byśmy pamiętali, że każdy dzień może być dla nas ostatni. Należy więc żyć intensywnie, chwytać każdy dzień i cieszyć się chwilą.
Książka pobudza czytelnika do myślenia, sprawia, że człowiek czuje potrzebę dokonania zmian w swoim życiu. Dzięki tej książce zyskujemy motywację do działania i wiedzę, że absolutnie nie możemy zmarnować tego, co mamy najcenniejsze, naszego życia.
Pomimo dość smutnej tematyki: choroby, śmierci, poczucia osamotnienia, książka jest bardzo pogodna, wręcz zabawna. Przepełnia ją optymizm i radość życia. Autor pokazuje nam, że wszystko, co dzieje się w życiu, tak naprawdę zależy od nas samych i naszego podejścia. Uzmysławia, jak ważne jest, byśmy pamiętali, że każdy dzień może być dla nas ostatni. Należy więc żyć intensywnie, chwytać każdy dzień i cieszyć się chwilą.
Książka pobudza czytelnika do myślenia, sprawia, że człowiek czuje potrzebę dokonania zmian w swoim życiu. Dzięki tej książce zyskujemy motywację do działania i wiedzę, że absolutnie nie możemy zmarnować tego, co mamy najcenniejsze, naszego życia.
Szymon Lipiński