Życie to nie gra – nie daj się wylogować…
Sala samobójców to film młodego, polskiego reżysera i scenarzysty Jana Komasy. Opowiada on o życiu Dominika, któremu bogaci rodzice dają wszystko oprócz miłości… Chłopak ma pieniądze na ubrania, najnowsze gadżety, imprezy. Wydaje się, że jego życie jest wprost idealne. Właśnie – wydaje się. Jedna impreza, studniówka, zmienia jego świat na zawsze. Zaczęło się od zakładu, niewinnego pocałunku, a skończyło na odrzuceniu, braku akceptacji i głębokiej depresji. A wszystko przez nagranie w internecie. Wtedy właśnie pojawia się ONA i pokazuje Dominikowi wirtualny świat – salę samobójców, gdzie wszyscy uczestnicy dążą do jednego. Do śmierci.
Sala samobójców to z pewnością jeden z lepszych polskich filmów. Porusza on wszystkie problemy dzisiejszej młodzieży, która bez wątpienia jest uzależniona od wirtualnego świata. Film zmusza do głębszej refleksji nad własnym życiem lub życiem najbliższych. Niemal każda osoba wychodząca z sali kinowej była poruszona tym, co zobaczyła. Mało kto spodziewał się filmu, który w tak dobitny sposób pokazuje, jak silny wpływ na człowieka ma środowisko, w którym on się znajduje…
W rolę Dominika wcielił się Jakub Gierszał (znany między innym z filmu Wszystko co kocham). Sylwię, dziewczynę, która pokazała Dominikowi wirtualny świat sali samobójców i w której wrażliwy chłopak zakochał się, zagrała Roma Gąsiorowska. W filmie zobaczymy także Agatę Kuleszę i Krzysztofa Pieczyńskiego jako rodziców Dominika.
Sala samobójców zasługuje na uznanie również ze względu na doskonałą ścieżkę dźwiękową. Kompozytorem większości utworów jest jeden z twórców polskiej muzyki elektronicznej i eksperymentalnej – Michał Jacaszek. W filmie można dodatkowo usłyszeć jeszcze kawałki między innymi takich zespołów jak Billy Talent, Kyst, Chouchou. W tle niektórych scen wytrawny słuchacz może nawet rozpoznać klasyczne utwory Chopina czy Mozarta. Sala samobójców to po prostu film, który trzeba zobaczyć.
Paulina Staś